Na naszym obozie nie ma czasu na nudę
Kolejny dzień obozu minął nam bardzo szybko. Pokonaliśmy na rowerach dystans 30 kilometrów. Byliśmy w Janowie Lubelskim, gdzie w parku linowym zmagaliśmy się z przeszkodami na dużych wysokościach. Były też przyjemności – tradycyjne lody u Kiszki, a po południu basen i rozgrywki sportowe. Na naszym obozie nie ma czasu na nudę.